Wyszukiwarka
Liczba elementów: 62
Początki Siewierza sięgają zarania państwa Polskiego. Gród nad Czarną Przemszą już w pierwszych latach XIII wieku był siedzibą kasztelanii. Od końca XII do połowy XV stulecia rządzili tutaj książęta śląscy, którzy wznieśli miejscowy zamek. W 1443 roku księstwo stało się przedmiotem aktu kupna i sprzedaży: sprzedającym był książę cieszyński Wacław I, kupował Zbigniew Oleśnicki, biskup krakowski. Od tego czasu, aż do końca XVIII wieku, księstwo siewierskie przeszło pod panowanie biskupów krakowskich, którzy kontynuując świecką władzę książąt cieszyńskich przyjęli tytuł książąt siewierskich - „dux Severie”. Siedzibą książąt-biskupów stał się gotycki, murowany zamek, który powstał w XIV wieku na miejscu drewnianej warowni z końca wieku XIII. Z biegiem stuleci biskupi zamek przebudowywali i modernizowali. W XVI wieku przekształcono go w stylu renesansowym. Wyburzono niepraktyczną już wieżę - tzw. stołp, a z pozyskanego kamienia wybudowano reprezentacyjne skrzydło południowe i zachodnie. Umocniono też fortyfikacje pod kątem dostosowania ich do artylerii. Wjazdu zaczął bronić niewielki barbakan połączony z tarasem artyleryjskim. Na przełomie XVII i XVIII stulecia kolejny raz przebudowano zamek, wznosząc skrzydło wschodnie z kaplicą i przykrywając wieżę barokowym hełmem. Po decyzji Sejmu Wielkiego o włączeniu księstwa siewierskiego do Polski zamek opustoszał. Wnet popadł w ruinę. Walory obronne zamku były kilkakrotnie sprawdzane. W 2 połowie XV wieku oblegali go książęta śląscy, wrogo nastawieni do biskupa Oleśnickiego. W 1655 roku dotarli tu Szwedzi. Jednak polityka biskupów krakowskich oszczędziła mu wtedy wojennych emocji. W początku XVIII w. zamek stał się areną walk w wojnie domowej zwolenników króla Stanisława Leszczyńskiego z poplecznikami Augusta II Mocnego. Od XVII w. w zamku działał budzący grozę Trybunał Siewierski. Szafowano tu gęsto wyrokami śmierci, dlatego ukuto powiedzenie: „Bij, kradnij, zabijaj, ale Siewierz omijaj”! Dziś możemy oglądać fragmenty murów z cegły i kamienia, wieżę bramną (niegdyś zwieńczoną barokowym hełmem), barbakan i zrekonstruowany most zwodzony. Z wieży uczyniono punkt widokowy. Zamek jest udostępniony do zwiedzania przez Izbę Tradycji i Kultury Dawnej w Siewierzu.
Wycieczki: Złoty Potok
Złoty Potok jest niedużą miejscowością w gminie Janów, która nie bez przyczyny cieszy się opinią jednej z najpiękniej położonych na obszarze całej Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Faktycznie, przyroda stworzyła tutaj wyjątkowej urody krajobrazy: rzeczka Wiercica płynie wśród bukowych lasów i wapiennych ostańców, niebo przegląda się w licznych stawach. Mnóstwo tu również zabytków, w tym tak znane, jak uroczy dworek, w którym urządzono muzeum poety Zygmunta Krasińskiego, czy pałac Raczyńskich. Po rodzie Raczyńskich pozostało w Złotym Potoku i okolicach wiele innych ciekawych pamiątek. Nie trzeba szukać daleko - naprzeciw pałacu stoją zabudowania gospodarcze ich rozległego majątku, które zaadaptowała na swoje potrzeby Stajnia „Wiking”. Kolejny interesujący obiekt zobaczymy idąc ul. Kościuszki w kierunku Janowa – to dworek dawnego Zarządu Dóbr Złotopotockich, obecnie siedziba Nadleśnictwa Złoty Potok. W 1905 roku hrabia Karol Raczyński zakończył przebudowę pięknego pałacu, do którego sprowadził się wraz z małżonką, Stefanią z książąt Czetwertyńskich. Dotychczasowy zarządca ich złotopotockiego majątku, Tadeusz Dzierżykraj–Morawski przeprowadził się wtedy do nowo wybudowanego dworku, nieopodal pałacu. Parterowy budynek zarządcy wymurowano na planie prostokąta. Pośrodku znajduje się trójosiowy, piętrowy ryzalit, a mniejsze ryzality zaplanowano po bokach obiektu. Jako ozdobę zastosowano boniowanie narożników. Z tego miejsca do czasów II wojny światowej zarządzano setkami hektarów pól i lasów, pstrągarnią oraz licznymi zakładami produkcyjnymi Raczyńskich. W 1945 roku majątek znacjonalizowano. Obecnie w dworku ma swoją siedzibę Nadleśnictwo Złoty Potok. Warto do niego zaglądnąć, chociażby aby obejrzeć izbę przyrodniczo-leśną.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Początki Siewierza sięgają zarania państwa Polskiego. Gród nad Czarną Przemszą już w pierwszych latach XIII wieku był siedzibą kasztelanii. Od końca XII do połowy XV stulecia rządzili tutaj książęta śląscy, którzy wznieśli miejscowy zamek. W 1443 roku księstwo stało się przedmiotem aktu kupna i sprzedaży: sprzedającym był książę cieszyński Wacław I, kupował Zbigniew Oleśnicki, biskup krakowski. Od tego czasu, aż do końca XVIII wieku, księstwo siewierskie przeszło pod panowanie biskupów krakowskich, którzy kontynuując świecką władzę książąt cieszyńskich przyjęli tytuł książąt siewierskich - „dux Severie”. Siedzibą książąt-biskupów stał się gotycki, murowany zamek, który powstał w XIV wieku na miejscu drewnianej warowni z końca wieku XIII. Z biegiem stuleci biskupi zamek przebudowywali i modernizowali. W XVI wieku przekształcono go w stylu renesansowym. Wyburzono niepraktyczną już wieżę - tzw. stołp, a z pozyskanego kamienia wybudowano reprezentacyjne skrzydło południowe i zachodnie. Umocniono też fortyfikacje pod kątem dostosowania ich do artylerii. Wjazdu zaczął bronić niewielki barbakan połączony z tarasem artyleryjskim. Na przełomie XVII i XVIII stulecia kolejny raz przebudowano zamek, wznosząc skrzydło wschodnie z kaplicą i przykrywając wieżę barokowym hełmem. Po decyzji Sejmu Wielkiego o włączeniu księstwa siewierskiego do Polski zamek opustoszał. Wnet popadł w ruinę. Walory obronne zamku były kilkakrotnie sprawdzane. W 2 połowie XV wieku oblegali go książęta śląscy, wrogo nastawieni do biskupa Oleśnickiego. W 1655 roku dotarli tu Szwedzi. Jednak polityka biskupów krakowskich oszczędziła mu wtedy wojennych emocji. W początku XVIII w. zamek stał się areną walk w wojnie domowej zwolenników króla Stanisława Leszczyńskiego z poplecznikami Augusta II Mocnego. Od XVII w. w zamku działał budzący grozę Trybunał Siewierski. Szafowano tu gęsto wyrokami śmierci, dlatego ukuto powiedzenie: „Bij, kradnij, zabijaj, ale Siewierz omijaj”! Dziś możemy oglądać fragmenty murów z cegły i kamienia, wieżę bramną (niegdyś zwieńczoną barokowym hełmem), barbakan i zrekonstruowany most zwodzony. Z wieży uczyniono punkt widokowy. Zamek jest udostępniony do zwiedzania przez Izbę Tradycji i Kultury Dawnej w Siewierzu.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Góra Janowskiego, leżąca niemal w połowie Szlaku Orlich Gniazd, pomiędzy Krakowem a Częstochową, zwana jest także Wzgórzem Zamkowym lub Czubatką i stanowi najwyższe wzniesienie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, osiągające 515 m n.p.m. Co do tej wysokości toczyły się zresztą spory, związane zapewne z błędami podczas pierwszych pomiarów (szereg publikacji podaje wartość niższą). Na wierzchołek wyjść możemy bez większych problemów. Rozpościera się stąd bardzo ładny widok na pobliskie, malownicze rejony Jury, a podczas bardzo dobrej widoczności także na tereny znacznie bardziej oddalone, jak choćby pasma górskie Karpat. Obok położonych w rejonie Góry Janowskiego majestatycznych i najbardziej znanych na Jurze ruin zamku, warto odwiedzić znajdujące się nieopodal skupisko wapiennych skał. Kilkanaście ostańców, o fantazyjnych kształtach, tworzy swego rodzaju labirynt, który od lat przyciąga amatorów wspinaczki skałkowej, szczególnie modnej od lat 90-tych zeszłego wieku. Na tutejsze ściany skalne wiedzie duża ilość dróg - zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. W 2009 r. uprzątnięto i zagospodarowano ten teren pod kątem wspinaczkowym, wycinając krzewy i odsłaniając częściowo skały, a także wymieniając punkty asekuracyjne. Aleksander Janowski, którego imieniem nazwano wzniesienie, żyjący w latach 1866-1944, był podróżnikiem, a także jednym z pionierów polskiej turystyki oraz współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Na początku XX wieku opublikował „Wycieczki po Kraju”, będące czterotomowym przewodnikiem po terenach ziem polskich znajdujących się wówczas pod zaborem rosyjskim.
Góra Janowskiego, leżąca niemal w połowie Szlaku Orlich Gniazd, pomiędzy Krakowem a Częstochową, zwana jest także Wzgórzem Zamkowym lub Czubatką i stanowi najwyższe wzniesienie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, osiągające 515 m n.p.m. Co do tej wysokości toczyły się zresztą spory, związane zapewne z błędami podczas pierwszych pomiarów (szereg publikacji podaje wartość niższą). Na wierzchołek wyjść możemy bez większych problemów. Rozpościera się stąd bardzo ładny widok na pobliskie, malownicze rejony Jury, a podczas bardzo dobrej widoczności także na tereny znacznie bardziej oddalone, jak choćby pasma górskie Karpat. Obok położonych w rejonie Góry Janowskiego majestatycznych i najbardziej znanych na Jurze ruin zamku, warto odwiedzić znajdujące się nieopodal skupisko wapiennych skał. Kilkanaście ostańców, o fantazyjnych kształtach, tworzy swego rodzaju labirynt, który od lat przyciąga amatorów wspinaczki skałkowej, szczególnie modnej od lat 90-tych zeszłego wieku. Na tutejsze ściany skalne wiedzie duża ilość dróg - zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. W 2009 r. uprzątnięto i zagospodarowano ten teren pod kątem wspinaczkowym, wycinając krzewy i odsłaniając częściowo skały, a także wymieniając punkty asekuracyjne. Aleksander Janowski, którego imieniem nazwano wzniesienie, żyjący w latach 1866-1944, był podróżnikiem, a także jednym z pionierów polskiej turystyki oraz współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Na początku XX wieku opublikował „Wycieczki po Kraju”, będące czterotomowym przewodnikiem po terenach ziem polskich znajdujących się wówczas pod zaborem rosyjskim.
Grzęda Mirowska (także: Pasmo Mirowskie, Mirowskie Skały) to pasmo skalne znajdujące się w środkowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, na południe od Niegowej. Rozciąga się na odcinku około 2 km. Na południe Grzęda opada łagodnymi, bezleśnymi stokami, które pokrywają murawy kserotermiczne; ku północy jeży się wysokimi ostańcami, tworzącymi imponujący, skalny mur. Dalej, w stronę wsi Niegowa, rozpościera się sosnowy Las Pikulowy. Największą atrakcją Grzędy Mirowskiej są wysokie skały wapienne – ulubione miejsce zarówno początkujących, jak i zaawansowanych miłośników wspinaczki. To głównie ich wyobraźni zawdzięczamy fantazyjne nazwy tutejszych skał. Znajdują się wśród nich m.in. Skrzypce, Klawiatura, Turnia Kukuczki, Ósma Grzęda, Szafa czy Trzy Siostry. Poprowadzono na nich ponad 100 tras wspinaczkowych, o zróżnicowanym stopniu trudności. Sportowcy chwalą sobie zwłaszcza północną wystawę ścian – szczególnie latem. Wśród ostańców ukryte są schroniska skalne (czyli płytkie groty) i jaskinie. Najdłuższa jest Jaskinia Sucha – liczy bowiem 75 m długości; niestety zalicza się do bardzo niebezpiecznych. Ciekawego odkrycia w schronisku Stajnia dokonali niedawno archeolodzy: znaleźlii w niej najstarsze na terenie Polski kości neandertalczyka. Na obu krańcach Grzędy Mirowskiej stoją dwa malownicze zamki jurajskie. Na wschodzie dumnie prezentuje się odrestaurowana warownia w Bobolicach, na zachodzie zaś, pozostające wciąż efektowną ruiną, zamczysko w Mirowie. Według legendy, zamki łączy podziemny tunel wydrążony właśnie pod Mirowskimi Skałami. Grzbietem pasma biegnie Szlak Orlich Gniazd. W pobliżu poprowadzono Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd (znaki czerwone), Szlak Rowerowy Myszków–Siewierz (znaki czarne) oraz Transjurajski Szlak Konny.
Wycieczki: Grzęda Mirowska
Grzęda Mirowska (także: Pasmo Mirowskie, Mirowskie Skały) to pasmo skalne znajdujące się w środkowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, na południe od Niegowej. Rozciąga się na odcinku około 2 km. Na południe Grzęda opada łagodnymi, bezleśnymi stokami, które pokrywają murawy kserotermiczne; ku północy jeży się wysokimi ostańcami, tworzącymi imponujący, skalny mur. Dalej, w stronę wsi Niegowa, rozpościera się sosnowy Las Pikulowy. Największą atrakcją Grzędy Mirowskiej są wysokie skały wapienne – ulubione miejsce zarówno początkujących, jak i zaawansowanych miłośników wspinaczki. To głównie ich wyobraźni zawdzięczamy fantazyjne nazwy tutejszych skał. Znajdują się wśród nich m.in. Skrzypce, Klawiatura, Turnia Kukuczki, Ósma Grzęda, Szafa czy Trzy Siostry. Poprowadzono na nich ponad 100 tras wspinaczkowych, o zróżnicowanym stopniu trudności. Sportowcy chwalą sobie zwłaszcza północną wystawę ścian – szczególnie latem. Wśród ostańców ukryte są schroniska skalne (czyli płytkie groty) i jaskinie. Najdłuższa jest Jaskinia Sucha – liczy bowiem 75 m długości; niestety zalicza się do bardzo niebezpiecznych. Ciekawego odkrycia w schronisku Stajnia dokonali niedawno archeolodzy: znaleźlii w niej najstarsze na terenie Polski kości neandertalczyka. Na obu krańcach Grzędy Mirowskiej stoją dwa malownicze zamki jurajskie. Na wschodzie dumnie prezentuje się odrestaurowana warownia w Bobolicach, na zachodzie zaś, pozostające wciąż efektowną ruiną, zamczysko w Mirowie. Według legendy, zamki łączy podziemny tunel wydrążony właśnie pod Mirowskimi Skałami. Grzbietem pasma biegnie Szlak Orlich Gniazd. W pobliżu poprowadzono Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd (znaki czerwone), Szlak Rowerowy Myszków–Siewierz (znaki czarne) oraz Transjurajski Szlak Konny.
Wycieczki: Grzęda Mirowska
Grzęda Mirowska (także: Pasmo Mirowskie, Mirowskie Skały) to pasmo skalne znajdujące się w środkowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, na południe od Niegowej. Rozciąga się na odcinku około 2 km. Na południe Grzęda opada łagodnymi, bezleśnymi stokami, które pokrywają murawy kserotermiczne; ku północy jeży się wysokimi ostańcami, tworzącymi imponujący, skalny mur. Dalej, w stronę wsi Niegowa, rozpościera się sosnowy Las Pikulowy. Największą atrakcją Grzędy Mirowskiej są wysokie skały wapienne – ulubione miejsce zarówno początkujących, jak i zaawansowanych miłośników wspinaczki. To głównie ich wyobraźni zawdzięczamy fantazyjne nazwy tutejszych skał. Znajdują się wśród nich m.in. Skrzypce, Klawiatura, Turnia Kukuczki, Ósma Grzęda, Szafa czy Trzy Siostry. Poprowadzono na nich ponad 100 tras wspinaczkowych, o zróżnicowanym stopniu trudności. Sportowcy chwalą sobie zwłaszcza północną wystawę ścian – szczególnie latem. Wśród ostańców ukryte są schroniska skalne (czyli płytkie groty) i jaskinie. Najdłuższa jest Jaskinia Sucha – liczy bowiem 75 m długości; niestety zalicza się do bardzo niebezpiecznych. Ciekawego odkrycia w schronisku Stajnia dokonali niedawno archeolodzy: znaleźlii w niej najstarsze na terenie Polski kości neandertalczyka. Na obu krańcach Grzędy Mirowskiej stoją dwa malownicze zamki jurajskie. Na wschodzie dumnie prezentuje się odrestaurowana warownia w Bobolicach, na zachodzie zaś, pozostające wciąż efektowną ruiną, zamczysko w Mirowie. Według legendy, zamki łączy podziemny tunel wydrążony właśnie pod Mirowskimi Skałami. Grzbietem pasma biegnie Szlak Orlich Gniazd. W pobliżu poprowadzono Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd (znaki czerwone), Szlak Rowerowy Myszków–Siewierz (znaki czarne) oraz Transjurajski Szlak Konny.